Ania i Czarek z "Love Island" zaczęli być parą kilka odcinków przed finałem. Wielu widzów nie było w stanie uwierzyć, że ich miłość jest szczera, no bo cóż... znali się bardzo krótko. Oni jednak zawzięcie przekonywali, że w ciągu tego czasu zrodziło się między nimi prawdziwe uczucie, które trwa do dziś. Fani obserwując ich relacje na Instagramie, wątpią jednak w to, że dalej są razem.
Ania z "Love Island" bardzo długo nie mogła znaleźć w programie odpowiedniego partnera. Najpierw był Maciek, później Jerry, i znowu Maciek, ale to wciąż nie było to. Gdy w końcu poznała Cezarego, nic nie wskazywało na to, by miała się z nim związać. Chłopak od początku powtarzał, że uwielbia brunetki, a najlepsza przyjaciółka Ani, Stella, jest właśnie w jego typie. Gdy jednak ta nie była zainteresowana rozwijaniem znajomości z Czarkiem, on stwierdził, że skupi się na swojej obecnej partnerce. Ania nie ukrywała, że dla niej to też będzie właściwe wyjście z sytuacji - zbliżał się finał, a w show zostały same mocne i stabilne pary.
Dotrwała z Cezarym do ostatniego odcinka, deklarując, że ich koleżeńska więź przerodziła się w coś więcej. Ostatecznie zajęli trzecie miejsce, zyskując aż 20 proc. głosów widzów, którzy oddawali je w specjalnej aplikacji. Nie ukrywali, że są zaskoczeni takim poparciem. Po zakończeniu programu mieli szansę udowodnić, że to było prawdziwe. Chyba im się nie udało, bo nawet wierni fani czują się oszukani.
Od początku grali, aby przetrwać. Trzeba było oddać głos na Stellę i Piotrka.
Z szacunku do ludzi, którzy na was głosowali, powinniście rozwiać wątpliwości.
Dlaczego udajesz, że jesteś z Czarkiem?
Przecież Czarek był z nią z "braku laku". On za Stella był, Ania o tym wiedziała.
Być może Ania z Czarkiem nie chcą się afiszować. Poza tym mieszkają w innych miastach, co sprawia, że nie mają szansy na częstsze spotkania i instagramowe relacje. Nie da się jednak nie zauważyć, że faktycznie bardzo rzadką pokazują, że spędzają ze sobą czas, unikając pytań o swoją relację.